Aktywność fizyczna a cykl miesiączkowy

Ogromna liczba kobiet, odnoszących sportowe sukcesy w różnych dniach miesięcznego cyklu, świadczy o tym, że okres nie musi wpływać na nasze codzienne życie. Co więcej, regularne ćwiczenia mogą znacznie zmniejszyć comiesięczne kobiece dolegliwości.

Każda z nas przechodzi miesiączkę inaczej. Podczas gdy część kobiet prawie nie odczuwa jej negatywnych skutków i może normalnie funkcjonować, większość myśli o okresie, jak o kilkudniowych torturach. Badania, przeprowadzone przez Uniwersytet Arkanas wykazały, że kobiety powyżej trzydziestego roku życia, które uprawiały regularny sport, miały mniej bolesne skurcze, mniejsze uczucie wzdęcia oraz niższą wrażliwość piersi podczas okresu. Jaka jest zatem zależność pomiędzy aktywnością fizyczną a cyklem miesięcznym i jak najlepiej ją wykorzystać?

Badania wykazały, że w walce z bolesnymi skurczami bardziej pomaga intensywny, interwałowy trening, niż spokojne ćwiczenia. Natomiast dolegliwości związane z napięciem przedmiesiączkowym doskonale niweluje aerobik, który podnosi poziom endorfin i poprawia nastrój. Faza cyklu miesięcznego ma także wpływ na spalanie tłuszczu oraz poziom odczuwania bólu. W pierwszych dniach okresu intensywny trening może być trudniejszy, a jego efekty …małe. Przyczyną jest niski poziom estrogenu, który nie dość, że obniża tolerancję na ból, to jeszcze utrudnia spalanie tłuszczu. Dlatego najlepszym momentem na długi i ciężki wysiłek fizyczny jest druga faza cyklu – kilka dni po owulacji. W tym czasie poziom estrogenu i progesteronu jest wysoki, dzięki czemu naturalny system obrony przed bólem wydziela znacznie więcej endorfin, kiedy odczuwamy dyskomfort.

Sport nie jest jednak odpowiedzią na wszystkie dolegliwości i może je tylko obniżyć, a nie zlikwidować całkowicie. Niektóre z symptomów są bowiem spowodowane innymi czynnikami, niż poziom hormonów poszczególnych faz cyklu. Jeżeli w trakcie ćwiczeń, mimo wszystko, pojawia się nieprzyjemne podrażnienie piersi, być może potrzebujesz specjalnego, sportowego biustonosza, który podniesie je w dniach, kiedy są nieco powiększone. Natomiast zasada, iż pomiędzy owulacją a kolejną miesiączką powinnaś odczuwać największy komfort podczas intensywnych ćwiczeń, nie zawsze będzie się sprawdzała, jeśli przyczyną jest zbyt niski poziom magnezu. Musisz go koniecznie podnieść, aby trening był efektywny.

Zależność między cyklem miesięcznym a aktywnością fizyczną jest zatem znaczna. Biorąc pod uwagę przytoczone wyniki badań, najlepiej dostosować trening do poszczególnych faz cyklu. Rozpoczyna się on w pierwszym dniu krwawienia. Po czternastu dniach pojawia się owulacja. W tym czasie lepiej zdecydować się na ćwiczenia mniej intensywne, wymagające mniej wysiłku, ponieważ tolerancja na ból jest niższa, a tkanka tłuszczowa i tak spala się gorzej. Dopiero dwa tygodnie po miesiączkowaniu nasz organizm jest w stanie znieść porządny trening, a jego efekty są lepsze. W tym okresie musisz zaspokajać naturalne potrzeby swojego organizmu, który spala 4% więcej kalorii, niż wynosi dzienne zapotrzebowanie. Jak wykazują badania Uniwersytetu Penn State, kobiety instynktownie jedzą wtedy więcej, aby uzupełnić ten dodatkowy spadek kalorii. Jeśli odchudzasz się intensywnie, pamiętaj, aby się nie głodzić i słuchać tego, co mówi twoje ciało.

Natalia Klimek