Jak pomóc dziecku w nauce?


Nowy rok szkolny zbliża się nieubłaganie, a wraz z nim kolejne zmagania twojej pociechy z przyswajaniem wiedzy. Jeśli chcesz, aby twoje dziecko odnosiło sukcesy w nauce, musisz się zaangażować w cały proces jego edukacji.

Wielu rodzicom wydaje się, że ich mentorska rola kończy się w chwili, kiedy wysyłają swoją latorośl do pierwszej klasy podstawówki. Jednak stosunek dziecka do obowiązków szkolnych i nauki w dużym stopniu zależy od podejścia opiekunów i ich zaangażowania we wszystkie sukcesy oraz problemy szkolne. Współpraca między szkołą a rodzicami jest z tego powodu bardzo ważna. I wcale nie musisz zapisywać się do Rady Rodziców ani organizować szkolnych imprez, aby pokazać dziecku, że życie jego szkoły jest dla ciebie ważne.

Problemy z nauką mają wiele różnych źródeł i zależą od wieku oraz etapu edukacji. U dzieci, rozpoczynających naukę w szkole podstawowej, najczęstszym powodem trudności z uczeniem się jest, tak zwany, lęk szkolny, wynikający z nieumiejętności socjalizacji i współpracy z innymi. Młodzież gimnazjalna musi natomiast radzić sobie z burzą hormonów i grupą rówieśniczą, która na tym etapie rozwoju jest ważniejsza, niż rodzice, nauczyciele i inne dorosłe autorytety. Co możesz zrobić? Przede wszystkim zadbać o to, aby szkoła kojarzyła się twojemu dziecku jak najlepiej. Jeśli twoja pociecha dopiero rozpoczyna edukację, masz szczęście. W tym wieku dzieci podchodzą entuzjastycznie do nauki w miejscu, gdzie codziennie spotykają rówieśników oraz panie nauczycielki, które stają się dla nich wyroczniami w każdej sprawie. Możesz podsycać ciekawość pociechy podpowiadając, czego się nauczy w szkole, kogo pozna, co będzie robiła. W pierwszych miesiącach szczególnie obserwuj zachowanie dziecka po powrocie do domu. Staraj się dostrzegać wszelkie zmiany nastroju, sprawdzaj zeszyty, wypytuj o zadania domowe, proś, aby samo pakowało się na dzień następny. Jeśli zauważysz, że coś jest nie tak, spytaj o to, czy ma problemy. Mogą one dotyczyć nauki, kolegów z klasy, nauczyciela i wielu innych spraw, dlatego nie spodziewaj się od razu najgorszego. Daj swojemu dziecku trochę przestrzeni i nie naciskaj zbyt mocno. Być może samo sobie poradzi z problemem – wtedy może to być dla ciebie powód do dumy.

Trudniej zachęcić do nauki starszą pociechę, która już kilka lat nauki ma za sobą. Szczególnie, jeśli nie wspomina ich dobrze. Wszystko jednak można zmienić i w tym przypadku najważniejsze to dać dziecku odczuć, że może na ciebie liczyć. Nie zasypuj go opowieściami o swoich szkolnych sukcesach, nie każ za każdym razem, kiedy dostanie kiepską ocenę. Dla niego jest to niekiedy już wystarczająco trudne przeżycie. Problemy w szkole dziecka potraktuj jako wasze wspólne, z którymi razem dacie sobie radę. Skoro nadal istnieją, oznacza to, że twoja pociecha w poprzednich latach edukacji nie rozwiązała ich, a zatem potrzebuje pomocy osoby dorosłej i bardziej doświadczonej.

Zarówno w przypadku dzieci w wieku szkoły podstawowej, jak i starszej młodzieży gimnazjalnej i licealnej, duży problem stanowi sam proces nauki. Wielu nauczycieli oczekuje wiedzy, jednak nie pokazuje uczniom, w jaki sposób mają się uczyć. Pamięciowe opanowanie materiału jest złudne, ponieważ jeśli nie jest powtarzane regularnie, po prostu ucieka z głowy. A wiedza musi zachować się w umyśle ucznia przynajmniej do egzaminów, które niestety ciągle kładą nacisk na wiedzę, a nie praktyczne umiejętności. Dlatego jeśli poświęcisz czas, a nawet pieniądze na to, aby rozwijać w swoim dziecku zdolność szybkiego przyswajania wiedzy przez zrozumienie materiału, proces uczenia się i zapamiętywania będzie przebiegał lepiej i szybciej. Ucz zatem dziecko, jak samodzielnie tworzyć szybkie notatki po przeczytanym tekście, na co zwracać uwagę, jak narysować mapę myśli i z niej korzystać. Jeżeli nie masz takiej wiedzy, możesz sięgnąć po pomoc u doświadczonego korepetytora z przedmiotu, który sprawia dziecku największe trudności. Kiedy natomiast nauka w ogóle stanowi dla twojej pociechy problem nie do przejścia, odpowiedzią mogą być kursy szybkiego czytania i uczenia się, rozwijające obie półkule mózgowe.

Sposobów radzenia sobie z kłopotami w nauce jest wiele i każdy zależy od źródła problemu, które ty, jako rodzic, musisz zdiagnozować. Oto kilka podsumowujących i dodatkowych rad, z jakich możesz skorzystać:

Nie krytykuj szkoły, nauczycieli, dyrekcji przy dziecku – może to wpłynąć na jego negatywny stosunek do nauki.
Stosuj zasadę ograniczonego zaufania – sprawdzaj zeszyty, zadania domowe, dowiaduj się o ocenach podczas szkolnych spotkań z rodzicami. Krótko mówiąc, pamiętaj, że twoje dziecko może nie być do końca szczere, jeśli chodzi o oceny. Unikaj jednak ścisłej kontroli i nieustannego wypytywania o szkołę.
Obserwuj i reaguj. Nie pozostawiaj dziecka samemu sobie. Pamiętaj, że w jego wieku szkoła jest praktycznie całym jego życiem. Jeżeli odniesie porażkę, pozwól mu się pożalić przez chwilę, a następnie zastanówcie się razem, jak ją naprawić.
Zapisz pociechę na kurs językowy, obóz matematyczny, kółko literackie – cokolwiek jest dostępne w twojej okolicy. Pokaż mu, że przedmioty, sprawiające mu trudność, wcale nie muszą być tak nudne i męczące.
Skoncentruj się na talentach i zdolnościach pociechy. Być może zamiast wydawać pieniądze na korepetycje ze znienawidzonej matematyki, warto zainwestować w rozwijanie muzycznych lub tanecznych zdolności. A może twoje dziecko ma talent literacki? Staraj się nie kłaść nacisku na to, co sprawia trudność twojej latorośli. Pokaż jej, że jest w czymś dobra, a może nawet lepsza od rówieśników. To podniesie jej samoocenę i doda pewności siebie.
Bądź w kontakcie z nauczycielami. Nie odpuszczaj sobie „wywiadówki”, bo dzień w pracy był wyjątkowo ciężki. Jeśli zauważysz taką potrzebę, umów się na indywidualne spotkanie z nauczycielem przedmiotu albo wychowawcą. Być może twoje dziecko potrzebuje innego podejścia, niż pozostali uczniowie. Nie nastawiaj się też negatywnie na rozmowę o trudnościach swojego dziecka. Staraj się współpracować ze szkołą, słuchać tego, co radzą pedagodzy, jednocześnie proponując własne rozwiązania.
Nie przejmuj całkowitej kontroli. Pamiętaj, że jednym z twoich zadań jako rodzica jest nauczyć swoje dziecko, jak radzić sobie z problemami. Nie rozwiązuj ich za nie. Wspólnie planujcie wyjście z sytuacji, a działania pozostaw do wykonania swojej latorośli. Uczysz ją w ten sposób poczucia odpowiedzialności, przedsiębiorczości i dobrej organizacji.
I na koniec – wyluzuj. Pamiętaj, że uczeń nie musi być najlepszy we wszystkim. Statystycznie lepiej radzą sobie na egzaminie dzieci odnoszące przeciętne wyniki w nauce, niż te „piątkowe”. Przypomnij sobie także swoje własne lata szkolne – czy nauka była wtedy rzeczywiście na pierwszym miejscu?

Natalia Klimek