Zdrowe zęby od pierwszych dni życia. Jak nauczyć dziecko higieny jamy ustnej?

szczoteczka_soniczna

Próchnica to jedna z najpowszechniej występujących chorób w Polsce. Jak wykazują kolejne badania, z tym poważnym schorzeniem stomatologicznym zmagają się wszystkie grupy wiekowe, niestety, nie wyłączając najmłodszych. Dlaczego problem jest aż tak poważny i co zrobić, żeby mu skutecznie zapobiegać? Najważniejsze to uświadomić sobie przyczyny i następnie konsekwentnie wdrażać pozytywne nawyki. Jak zwykle, szczególnie istotna jest profilaktyka. Im wcześniej nauczymy dziecko elementarnych zasad higieny jamy ustnej – tym lepiej!

Zanim będziemy mogli świecić przykładem przed naszym kilkulatkiem (nie ma lepszego instrumentu wychowawczego niż praktykowanie dobrych wzorców, teoretyzowanie tak naprawdę niewiele wnosi) pamiętajmy, że o higienę jamy ustnej dziecka musimy zadbać jeszcze zanim pierwsze zęby w ogóle się uwidocznią!

Dziecko rodzi się już z „zawiązkami” zębów, które co prawda nie są jeszcze przez kilka miesięcy widoczne gołym okiem, ale zapewniamy, że są! A skoro tak – konieczne jest zadbanie o nie. Jak to wygląda w praktyce?

Pamiętajmy o tym, żeby średnio dwukrotnie w ciągu dnia przemywać dziąsła dziecka wacikiem nasączonym przegotowaną wodą albo delikatnym roztworem rumianku. Ta praktyka jest wskazana szczególnie w okresie ząbkowania (od około szóstego miesiąca życia dziecka).

Stosowanie gazików z naparem rumiankowym nie tylko pomoże utrzymać jamę ustną w czystości, ale również złagodzi podrażnienia wywołane pojawianiem się „mleczaków”.

Pierwsze zęby – pierwsze higieniczne wyzwania

Gdy w buzi naszego malucha zauważymy pierwsze ząbki, należy od razu o nie zadbać. W Polsce nadal pokutuje pogląd, według którego mleczaki nie potrzebują tak skrupulatnego „traktowania” jak zęby trwałe. To poważny błąd, który w dużym stopniu przyczynia się do tego, że mamy do czynienia z epidemią próchnicy już u małych dzieci.

Pierwsze ząbki również wymagają dbałości. Należy je szczotkować – początkowo wodą, później specjalistyczną pastą, przeznaczoną dla małych dzieci (na rynku znajdziemy wiele tego rodzaju produktów). Oczywiście używamy w tym celu bardzo delikatnych, małych szczoteczek, z miękkim włosiem.

W okresie pojawiania się ząbków takie zabiegi przynoszą dziecku ulgę, więc nie zawsze będzie się przed nimi bronić. Pamiętajmy jednak przede wszystkim o tym, żeby już od pierwszych miesięcy życia przyzwyczajać dziecko do konieczności poddawania się takim zabiegom i aby go nie zniechęcić, należy zadbać szczególnie o to, by kojarzyły się z czymś przyjemnym. Jak to osiągnąć?

Mycie zębów, czyli dobra zabawa

Powinniśmy towarzyszyć dziecku przy szczotkowaniu zębów do co najmniej siódmego – ósmego roku życia. Możemy przyjąć, że wychowywany do samodzielności w kwestii utrzymania higieny dziesięciolatek – jest już w stanie, w sposób całkiem wystarczający, zadbać o swoje zęby (o ile ma „zaprogramowane” dobre nawyki). Jeśli – jako rodzice – dobrze wykonaliśmy swoją pracę, teraz możemy być już pewni, że stan uzębienia naszego dziecka będzie zadowalający.

Zanim się to jednak stanie, naszym sprzymierzeńcem w walce z naturalnymi oporami i dziecięcym lenistwem albo zniecierpliwieniem, będzie zabawa! Kilkuletnie dzieci szybko nudzą się czynnościami wykonywanymi regularnie.

Na szczęście pomocą służy nam rynek akcesoriów stomatologicznych. Dziś nie ma żadnych problemów, aby w każdej aptece, drogerii, czy supermarkecie, zaopatrzyć się w odpowiednie dla wieku dziecka produkty: szczoteczki, pasty, żele i płyny do płukania.

Pasty i inne produkty myjące są dla dziecka przyjazne – na pewno nie odstraszą kolorem, zapachem i smakiem. Ostrą miętę zastępuje się przyjemnymi w odbiorze: truskawką czy poziomką itp.

Kolorowe i atrakcyjne są również szczoteczki, które przypominają zabawki, co w niczym nie umniejsza ich podstawowej roli. Dziecko z pewnością będzie bardziej zainteresowane myciem zębów w towarzystwie ulubionego zwierzaka czy popularnej postaci z kreskówki (na szczoteczce) niż gdyby używało do tej czynności „zwykłej” szczoteczki.

Szczoteczki dla małych dzieci pomagają również ustrzec się przed różnego rodzaju urazami, dlatego wiele z nich ma charakterystyczne zakończenie (kulkę), która nie pozwala dziecku wykonywać zbyt intensywnych ruchów podczas czyszczenia zębów.

Tu jeszcze jedna uwaga! Pamiętajmy, żeby dokładnie stosować się do zaleceń zamieszczonych przez producentów na opakowaniach past – chodzi o zawartość fluoru – nie możemy go dostarczać do organizmu w zbyt dużej ilości, dlatego musimy kontrolować dziecko, by po umyciu zębów, dokładnie wypłukało usta.

Dentysta nie jest taki zły!

Przychodzi wreszcie ten czas, kiedy powinniśmy odwiedzić z naszym juniorem… dentystę. Nie ma co ukrywać, że większości z nas nie przychodzi to łatwo i zupełnie niepotrzebnie bronimy się przed regularnymi wizytami w gabinecie stomatologicznym.

Może to właśnie ten moment, by również u siebie wprowadzić dobre zmiany i regularnie, co najmniej co kilka, maksimum kilkanaście miesięcy, zgłaszać się na wizyty kontrolne? Pamiętajmy, że nic tak dobrze nie nauczy dziecka dbałości o zęby, jak nasz przykład.

Zadbajmy też o to, by wybrać odpowiedniego lekarza – mającego podejście do dzieci. Oczywiście, najlepiej, żeby był to dentysta specjalizujący się w stomatologii dziecięcej.

Gabinet dostosowany do potrzeb dziecka, przyjazne otoczenie i nasze towarzystwo, pozwolą dziecku opanować lęk przed dentystą, który, jeśli pojawi się zbyt wcześnie, może doprowadzić do wielu zaniedbań w wieku dojrzałym.

Dziecko powinno wiedzieć, że wizyty kontrolne nie muszą być bolesne, pod warunkiem, że będzie na co dzień dbało o zęby – to również atrakcyjna zachęta do tego, by już jako kilkulatek, wykazywało się dojrzałością pod tym względem!

Reasumując – obecnie dbanie o higienę zębów nie powinno nastręczać większych problemów. Oferta rynkowa jest szeroka i różnorodna, dzięki niej możemy z łatwością przekonać dzieci do codziennej dbałości o zęby. Dlaczego zatem statystyki dotyczące próchnicy w najmłodszych grupach wiekowych są wręcz zatrważające?

Nic nie zastąpi motywacji i konsekwencji w działaniu. Tak jest również w przypadku higieny. Konieczne jest wdrożenie wzorców, które staną się dla dziecka oczywiste. Dopiero wtedy będziemy wiedzieli, że odnieśliśmy „stomatologiczny” sukces.

wizyta-u-dentysty

Konsultacja: http://www.shop-dent.pl/